Naprawa izolacji poddasza - ocieplanie na nowo?

Skuteczność izolacji poddasza to bardzo ważna sprawa. Jeżeli wata uległa uszkodzeniu, zestarzała się lub osiadła to latem będziemy mieli upał na poddaszu, a zimą będziemy tracić ciepło. Problem będzie się już niestety tylko powiększał. Jak naprawaić izolacjie poddasza? To bardzo ważne pytanie. Czy można to zrobił łatwo?

To prawa, że sporo domów ma problemy z izolacją poddasza. Kiedyś były inne standardy, układano watę szklaną nie zawsze zgodnie ze sztuką. Nie zawsze dbano o szczegóły, ale także sam materiał pozostawia wiele do życzenia. Wara niestety ma tendencje do osiadania, opadania, obsuwania się. Czy można to jakoś naprawić w prosty sposób? Otóż sprawa nie jest taka prosta, szczególnie gdy poddasze mamy już zabudowane płytami gipsowo-kartonowymi. Czy trzeba wszystko rozbierać? Wyciągać starą izolacje czy jest jakiś inny prytny sposób?

Postaramy się odpowiedzieć na te pytania, analizując jednocześnie współcześnie stosowane materiały izolacyjne. Na pierwszą myśl przychodzi dołożenie izolacji. Możemy wówczas pomyśleć o metodzie wdmuchiwania celulozy lub innych materiałów, które w ten sposób można podawać. Ale czy takie ocieplenie ma sens jeżeli nie usuniemy starej waty? Musimy pamiętać, że wata nie powinna być zgnieciona, a wdmuchiwanie nowego materiału przecież upchnie nam istniejącą izolacje. Może wówczas okazać się, że wcale nie poprawiliśmy izolacji, a miejscami nawet ją pogorszyliśmy. Poza tym przy wdmuchiwaniu celulozy, w sytuacji kiedy na poddaszu zalega stara wełna, nie możemy być pewni, że celuloza dojdzie wszędzie.

Podobnie rzecz się przedstawia w przypadku wtryskiwania pianki poliuretanowej. Pianka swobodnie wyrasta i tak samo upchnie istniejącą watę. To również może okazać się nie najlepszym pomysłem, tym bardziej, że piankę podajemy w stanie mokrym, ona od razu wyrasta, ale pomimo to nie powinno się ją nakładać na watę.

Okazuję się jednak, że żadna z metod nie będzie skuteczna jeżeli nie usuniemy starego materiału. Musimy zdecydować się na coś. Jeżeli będziemy chcieli odkrywać płyty kartonowo-gipsowe to wyjmiemy starą izolacje i możemy skorzystać z usługi natrysku piankipoliuretanowej (nie wtryskiwanie pianki, ale natryskiwanie - to spora różnica). Możemy także zdjąć dachówkę i izolacje natryskową pianką PUR wykonać od zewnątrz, ale tutaj musimy dość sprytnie zgrać terminy firmy dekarskiej i firmy od natrysku pianki. Dodatkowo pogoda musi być sprzyjająca.

Nie ulega wątpliwości jednak, że trzeba się liczyć ze sporym kosztem: rozbórka, wywóz starych materiałów, ułożenie nowej izolacji, ponowna zabudowa, malowanie itd. Jednak ten koszt warto ponieść, aby do tego już nigdy nie wracać. Warto także zapoznać się z kosztami wykonania izolacji pianką poliuretanową.

Na chwilę obecną najbardziej trwałą izolacją poddasza wydaje się być pianka poliuretanowa, która nie obsunie się tak jak wata, zostaje ona przyklejona dokonstrukcji dachu, izolacja jest jednolita i bardzo trwała. Producenci pianek PUR dają 25 lat gwarancji na niezmienność parametrów - to bardzo dobry wynik, ale niektórzy mówią, że pianka praktycznie jest niezniszczalna, więc będzie służyć tak długo jak długo będzie istniał dach. Jedynym czynnikiem, który uszkodzi izolacje z pianki PUR jest promieniowanie słoneczne, pianka musi być zasłonięta przed działaniem promieniowania UV, ale przecież na poddaszu jest zabudowana płytą karton-gips.